Kategorie | Bezpieczeństwo

  

Recenzja F-Secure Internet Security 2013 + KONKURS (aktualizacja)

Opublikowano 08 października 2012 przez Franek

Mogłoby wydawać się, że ten blog nie jest najlepszym miejscem do recenzji tego typu oprogramowania. Poruszane są tu głównie kwestie powiązane z GNU/Linux i tematy około Open Source. A jak wiadomo na systemach Linux nie ma aż takiej wielkiej potrzeby instalacji tego typu programów, wprawdzie są dostępne Antywirusy, ale kto ich używa? Zrobimy jednak mały wyjątek, głównie ze względu na czytelników. Bo wystarczy spojrzeć w statystyki aby dowiedzieć się z nich, że zdecydowana większość czytelników używa systemów Microsoft Windows (60% Windows, 35% Linux, 2% Apple), jest też wersja na Androida. Robi się ciekawe, dlatego zapraszam do zapoznania się z moją recenzją pakietu F-Secure Internet Security 2013.

Najnowsza odsłona oprogramowania fińskiego producenta jest połączeniem ochrony komputera osobistego i smartfonu. Poza pełną ochroną przed wirusami użytkownicy otrzymują również zestaw innych zabezpieczeń, włączając w to blokowaniem spamu, rozwiązania antyphishingowe moduł ochrony rodzicielskiej. Jedną z ciekawszych funkcji jakie pojawiły się w tym wydaniu i o której warto wspomnieć jest “moduł bankowy”, moduł ten chroni użytkowników podczas logowania się do systemów bankowości elektronicznej. Jak twierdzi sam producent, moduł ten chroni nawet przed trojanami które jeszcze nie istnieją.

Nie jest to więc pakiet internet sekjur w którego skład wchodzi wyłącznie moduł antywirusowy i zapora sieciowa. F-Secure Internet Security 2013 zapewnia pełną ochronę komputera, tożsamości i użytkownika w Internecie. Komputer chroniony jest przed wirusami, oprogramowaniem szpiegującym, atakami hakerów, oraz kradzieżą tożsamości. A w skład modułów zapewniających bezpieczeństwo online wchodzi ochrona przed szkodliwymi witrynami i oszustwami, oraz moduł kontroli dostępu.

Zabezpieczenia komputera polega na ochronie przed wirusami, oprogramowaniem szpiegującym, atakami hakerów i kradzieżą tożsamości. Zaś bezpieczeństwo online zapewniają funkcje chroniące przed szkodliwymi witrynami i oszustwami internetowymi, oraz kontrola rodzicielska pozwalająca na kontrolowanie dostępu dzieci do nieodpowiednich dla nich treści.

Program jest łatwy w obsłudze i instalacji, wydaje się też lekki, nie obciąża zbytnio systemu. Domyślnie kontrolowany jest każdy uruchamiany program, zapisywany na dysk plik i przeglądana witryna internetowa. Działanie te jest w pełni automatyczne i działa w tle. Dopiero w sytuacji wykrycia zagrożenia którego ochrona heurystyczna DeepGuard nie zna na ekranie wyświetli się stosowny komunikat z prośbą o podjęcie działania przez użytkownika. Jednak baza znanych zagrożeń jest stale aktualizowana i na tyle duża, że szczerze wątpię w to, że kiedykolwiek zobaczę ten komunikat.

Silnik skanujący

Wykorzystywane są tutaj dwie technologie, Bitdefender oraz F-Secure. Podczas skanowania zauważyłem, że F-Secure łączy się ze swoją chmurą (jakie to modne słowo), przechowywane są tam informacje o “podejrzanych”, jak również własne definicje. Takie działanie wydaje się być optymalnym w dzisiejszych czasach. Każdego dnia wykrywanych jest kilkadziesiąt tysięcy zagrożeń i żadne oprogramowanie nie jest w stanie zabezpieczyć przed wszystkimi nowymi wirusami. Skaner który działa w czasie rzeczywistym domyślnie neutralizuje wszystkie szkodliwe pliki. Można jednak skonfigurować go w taki sposób aby użytkownik mógł decydować o tym jakie podjąć działanie w przypadku wykrycia zagrożenia. Z pewnością przyda się to zaawansowanym użytkownikom, którzy wolą sami o tym decydować.

DeepGuard

Jest to bardzo silny, wspomagany za pomocą chmury moduł który chroni przed uruchomieniem nieznanych i szkodliwych programów. “Głęboka ochrona” prosi użytkownika o akcję tylko w ostateczności, co uważam za bardzo przydatną rzecz dla typowego użytkownika. DeepGuard w pewnym sensie zastępuje też funkcjonalności Firewalla, to on kontroluje reguły dostępu do Internetu. Jest możliwość zmiany tych ustawiań, jednak podczas testów kiedy to uruchamiałem typowe programy i aplikacje nie uświadczyłem żadnego alertu czy monitu. Dlatego z tej funkcjonalności ucieszą się zaawansowani użytkownicy.

Zapora sieciowa – a raczej jej brak

To zdecydowanie największe zdziwienie jakie mnie spotkało podczas pracy z programem. F-Secure Internet Security 2013 nie posiada własnej zapory. Funkcje zapory sieciowej w systemie pełni więc ta która jest wbudowana w Windows. Dodatkowo została ona wzmocniona poprzez zestaw własnych filtrów, dodano również kontrolę aplikacji przez DeepGuard, oraz skaner pobieranych plików z sieci. Tworzy się więc zapora przed hakerami i szkodliwym oprogramowaniem. Opcji konfiguracji zapory nie ma, cała nad nią kontrola sprawowana jest z poziomu systemowej zapory Windows.

Ręczny skaner

Domyślnie wyłączona jest funkcja zaawansowanej heurystyki. Antywirus skanuje pliki dość szybko, wykrył też wszystkie zagrożenia malware jakie to sprowadziłem na swój komputer na czas testów. Oczywiście jest możliwość zaplanowania skanowania, funkcja ta pozwala na dokładne zaplanowania czasu w którym skaner ma przeprowadzić sprawdzanie systemu pod kątem infekcji.

Ochrona rodzicielska

Funkcja łatwa w konfiguracji, pozwala między innymi na:

  • ograniczanie przeglądania Internetu ze względu na zawartość
  • wprowadzanie limitu czasowego dostępu do sieci, po jego upływie aplikacja blokuje dostęp do sieci
  • dokładne zarządzanie godzinami w których dostęp do sieci ma być możliwy
  • możliwość tworzenia własnych filtrów które pozwolą na komunikację tylko z określonymi stronami

Ochrona przed wirusami z sieci

F-secure posiada bardzo dużą bazę linków które prowadzą do stron zawierających szkodliwe oprogramowanie. Podczas próby wejścia na zarażoną witrynę pojawia się alert w oknie przeglądarki. Z kolei pobieranie jakiegoś wirusa czy malware zawsze zostaje natychmiast automatycznie przerywane. To co cieszy to również fakt, że w tej wersji znikł toolbar do przeglądarki który wcześniej był instalowany razem z poprzednimi wersjami programu. Nie ma dodatków do przeglądarek, jednak Online Safety cały czas czuwa w tle chroniąc przed zagrożeniami.

Mobilna ochrona dzięki Mobile Security

W raz z licencją na F-Secure Internet Security 2013 otrzymujemy w jednym pudełku jeszcze drugą licencje na na F-Secure Mobile Security. Mobile Security jest rozwiązaniem które pozwala na zabezpieczanie smartfonów i tabletów działających pod kontrolą Androida, Symbiana i Windows Mobile. Zabezpiecza nasz gadżet nie tylko przed infekcjami, pozwala również zabezpieczyć sprzęt w przypadku jego zgubienia lub kradzieży. Jego podstawowe funkcje to:

  • ochrona danych osobistych i poufnych informacji przed wirusami i złośliwym oprogramowaniem
  • bezpieczne przeglądanie Internetu i ochrona tożsamości użytkownika online (wbudowana bezpieczna przeglądarka stron)
  • możliwość zlokalizowania zgubionego lub skradzionego urządzenia, a także określenia osoby, która go używa

Podsumowanie

F-Secure Internet Security 2013 uważam za bardzo udany produkt, który w należyty sposób potrafi zapewnić kompleksową ochronę systemu i tożsamości użytkownika. Aplikacja została bardzo uproszczona i wyraźnie przystosowana jest dla zwykłego szarego użytkownika domowego. Wskazuje na to również fakt, że F-Secure przeniósł część ochrony do swojej chmury, dzięki czemu potrafi szybko analizować zagrożenia i sterować DeppGuardem bez potrzeby angażowania użytkownika. Jeśli potrzebujesz mnogości wielu zaawansowanych funkcji, czy chociażby sandboxa ten produkt z pewnością nie jest dla ciebie.

Zalety:

  • łatwa obsługa i w zasadzie pełna automatyczność działania
  • silna ochrona heurystyczna
  • duża wykrywalność z definicji
  • bardzo dobrze działająca kontrola rodzicielska
  • proste, lecz wysoko skuteczne zapobieganie pobierania zainfekowanych plików
  • lekkość i szybkość działania

Wady:

  • używanie zapory systemowej
  • brak zaawansowanych opcji konfiguracji – to może być również zaletą ;-)

Konkurs

F-Secure Polska wspólnie z NibyBlog.pl postanowił zorganizować konkurs z cennymi nagrodami. Do wygrania są trzy klucze licencyjne do najnowszego produktu F-Secure Internet Security 2013.

Konkurs jest bardo prosty, aby wziąć w nim udział wystarczy w komentarzu pod tym wpisem odpowiedzieć na jedno proste pytanie. Jaka była najniebezpieczniejsza sytuacja związana z mobilnym sprzętem, jaka ci się przytrafiła? Wszelakie formy multimedialne, zdjęcia i animacje będą z pewnością będą faworyzowane.

Konkurs rozpoczyna się z dniem dzisiejszym i będzie trwał przez kolejne dwa tygodnie, po czym nastąpi wyłonienie zwycięzców.

We względu na znikome zainteresowani konkursem zmuszony jestem do jego przedłużenia o tydzień!

  

17 Comments For This Post

  1. Robert Says:

    Jak byłem jeszcze w szkole podstawowej to dostałem od rodziców komórkę na biwak. Pech chciał, że ją zgubiłem ale po kilkugodzinnych poszukiwaniach i wydzwanianiach na ten telefon udało się gdzieś w trawie usłyszeć jego dźwięk i go znaleźliśmy. Dobrze, że dźwięki były włączone ;) Pozdrawiam

  2. Franek Says:

    Ja nigdy nie zapomnę mojej eskapady w Bieszczady. :-) Mi i mojemu kumplowi z filmówki zachciało się obcowania z naturą i… niezapomnianej przygody. No to ją mieliśmy :-) Obładowani plecakami z konserwami zapuściliśmy się w góry, oczywiście wszystko musiało być w wersji hard – jak to przystało na amatorów z wybujałym ego i fantazją. Przyjęliśmy zasadę: im cięższy szlak, tym ładniejsze widoki. Nie myliliśmy się i szło nam całkiem nieźle, ale po kilku godzinach wędrówki chcieliśmy wracać już do schroniska, zresztą już zaczynało robić się ciemno (tak, tak jak prawdziwi turyści wstaliśmy około południa:-). Niestety nasza orientacja w trenie okazała się marna i zabłądziliśmy. Standardowy przypadek, nie? Dlatego dalecy od panikowania szybko odnaleźliśmy właściwy kierunek – tu pomocne okazały się telefony i aplikacja latarki. :-) Niestety nie wzięliśmy pod uwagę gawiedzi jaka mieszka w tych lasach. Szybko się jednak zapoznaliśmy w miejscowym miśkiem, który zaszedł nam drogę i wcale nie miał zamiaru się ruszyć. Niesamowite uczucie stać zaledwie kilkadziesiąt metrów od ryczącego niedźwiedzia. Po jakimś czasie na szczęście raczył zejść nam z drogi, ale jego przeraźliwy ryk nie pozwalał nam zapomnieć o jego obecności. Udało nam się dojść do czegoś na wzór bacówki, gdzie zjedliśmy nieszczęsne konserwy i jakimś cudem rozłożyliśmy namiot. Oczywiście głucha cisza potęgowała wszelkie odgłosy i każdy najmniejszy hałas wydawał się być zwiastunem niebezpieczeństwa. Jedyna rada? Telefon, słuchawki i playlista :-) Rano tylko odkryliśmy ślady żerowania jakiegoś zwierza i “wypoczęci” ruszyliśmy dalej.

  3. Franek Says:

    Ukradłeś mi nick ;-)

  4. ewiczu Says:

    pewnie to dycha

  5. Franek Says:

    Dycha nie ma kompa, więc poco mu antywirus. On potrzebuje antykalafior :D

  6. Tomek Says:

    Mi najzwyczajniej telefon wpadł do toalety, na szczęście przed spuszczeniem wody i w ogóle zrobieniem "czegokolwiek" ;) koledzy z pracy do tej pory nie wierzą… głośnik przestał działać, więc osuszałem go na kaloryferze przez jeden dzień. Szczęśliwie to pomogło :D

  7. Faflik Says:

    Cóż, dużo by historii można było opowiadać, ale mogę napisać tą najciekawszą.
    Gdy chciałem sobie zrobić coś na kolację, wpadłem na pomysł – mam bułki hot-dogowe to sobie zrobię hot-doga. A więc poszedłem po parówkę do lodówki, wziąłem ją i zacząłem gotować. Po chwili, kolega napisał SMS czy chciałbym iść z nim jutro do kina, oczywiście chciałem i zacząłem mu pisać sms, woda wrzała, więc nie chciałem sobie parówki rozwalić, także chciałem odstawić telefon i napisać sms za chwilę, a tu bum wyślizgnął mi się z ręki i został razem z wrzącą wodą w garnku…Nie uratowałem go, ale szczęście mi sprzyjało – to była Motorola z otwieraną klapą ;)

  8. Tomasz B. Says:

    Gdy korzystałem z mojego sprzętu mobilnego, podszedł do mnie dwumetrowy łysy "wirus", i skasował wszystkie dane, łącznie z telefonem, a ja dostałem blue screen… Byłem w salonie, ale ani dane, ani telefon, są nie do odzyskania. Cóż, zdarza się…:)

  9. Konrad Says:

    Notorycznie mam ekstremalnie niebezpieczne sytuacje związane z moim sprzętem mobilnym. Zdarza się to za każdym razem gdy żona chce skorzystać z mojego laptopa, a ja po raz kolejny zapomniałem usunąć historii przeglądanych stron… Zagrożenie sięga szczytów, w momencie gdy podczas wpisywania adresu "youtube" w pasku adresu, pojawia się podpowiedź, która może i na "you" się zaczyna, ale kończy się tak że przez kolejne 2 tygodnie przewodnim motto mego życia staje się "YOUrself."

  10. Anusiak Says:

    tak to jest jak się kocha zdjęcia ma się ich na komputerze miliony i nie ma się czasu zgrać ich na bezpieczniejsze miejsce na jakiś dysk czy cóś :) przychodzi burza niby wszystko jest wylączone piorun strzela w odległości kilku kilometrów od domu po burzy włączam kompuret a tu NIC wszystkie dane wtym, ukoachane zdjęcia się ,,wyniosły,, a komputer się spalił nie ma nic gorszego dla miłośniczki zdjęć :) ryczałam cały dzień ;p

  11. Monika Says:

    no właśnie nie było i dlatego podwójnie się boję…..

  12. Marcin Says:

    Mi kiedyś telefon wpadł do toalety, nie wiem czy F-Secure by na to zaradził? ;-)

  13. Kluska Says:

    Najbardziej niebezpieczną rzeczą jaka przydarzyła mi się z urządzeniem mobilnym było omyłkowe wysłanie smsa nie tam gdzie trzeba. W skutek czego moja dziewczyna pobiła mnie. :D

  14. Rocky Says:

    Rzecz wydarzyła się w pewnym akademiku…Współlokator zorganizował impreze urodzinową. Wszystko było ekstra do momentu
    kiedy ok godziny 22 koleżanka poprosiła mnie żebym poszedł do niej do pokoju piętro wyżej bo komputer jej się zawiesił ;)
    Byłem tak podekscytowany, że wychodząc z pokoju zapomniałem zablokować swojego laptopa. Zostawiłem swojego Mariana (czy jestem jedynym, który nazywa swoje komputery?:)
    na pastwę losu. Po jakimś czasie niczego nieświadomy wracam do pokoju.
    Do tej pory mam koszmary gdy przypominam sobie tą tapetę przedstawiającą 2 homoseksualistów w akcji.Nie wspomne już ile czasu musiałem się tłumaczyć z erotycznych tekstów na gg,
    które rzekomo pisałem do przeróżnych osób… Mogę jedynie się cieszyć, że nikt nie zdołał odnaleźć folderu xxx :D

  15. gosc Says:

    Starzy zrobili mi zdjecie komorka jak jaralem zielsko i to bylo bardzo niebezpieczne.

  16. Renny Says:

    Recenzja bardzo przydatna, bo akurat zmieniam antywirusa i chce rzecz jasna wybrać najlepszą opcję. F secure wygląda nieźle, ale zainstaluje jeszcze jakieś demko i potestuje trochę.

  17. Basia Says:

    F Secure wygląda dobrze i zapowiada się że równie dobrze działa… Ciekawe czy poradzi sobie z moim młodszym bratem który nie wiem co robi ale i tak potrafi syfa ściągnąć na pcta :)

Leave a Reply

Polityka komentarzy

     
     
Green Dog Says

MiniBlog