Wraca pomysł cenzurowania Internetu, tym razem jako unijna dyrektywa dotycząca „blokowania dostępu do stron internetowych, zawierających obrazy seksualnego wykorzystywania dzieci”. Rząd premiera Tuska, który rok temu podczas debaty z Internautami obiecał rezygnacę z pomysłu filtrowania treści, teraz popiera cenzurę.
Potwierdza to oficjalne stanowisko rządu, ogłoszone na Radzie Unii Europejskiej 3 grudnia 2010 r. . Trudno oprzeć się wrażeniu, że rząd chce „wyprać” w Brukseli niepopularną w kraju politykę. Projekt kontrowersyjnej dyrektywy trafi na głosowanie w Parlamencie Europejskim oraz, jeszcze raz, pod obrady Rady Unii Europejskiej. Mamy szansę wpłynąć zarówno na stanowisko polskich eurodeputowanych, jak i polskiego rządu.
Znów potrzebujemy Waszego wsparcia!
Co możesz zrobić?
1. Podpisz się pod akcją na stronie stopcenzurze.eu i dołączyć do 80 tysięcy osób, które to już zrobiły.
2. Zostać fanem StopCenzurze na Facebooku i zaprosić do grupy znajomych. Tak, wiemy jak bardzo lubicie Facebooka, ale to dobre narzędzie do propagowania takich akcji.
Oczywiście wysyłamy też link do akcji mailem, piszemy o niej na swoim blogu, wysyłamy informacje do zaprzyjaźnionych dziennikarzy, żeby zainteresowali się akcją, bo niestety w dzisiejszych czasach, jeśli o czymś nie jest głośno w mediach, to polityk to pomija.
3. Napisz do swojego posła i europosła! Oraz do Ministra Sprawiedliwości.
Proponowane trzy wzory listów oraz adresy znajdziecie na stronie akcji.
Zgłaszajcie w komentarzach wszelkie uwagi i pomysły, jak zwrócić uwagę naszych polityków, a w szczególności rządu, bo teraz premier Tusk ma pałeczkę i może albo zatwierdzić cenzurę, albo się jej sprzeciwić, tak jak zrobił to m.in. rząd Niemiec.
Post skopiowany z osnews.pl ponieważ sprawa jest ważna i należy ją nagłośnić. Autor michuk