Nie używam KDE SC, a z racji takiej że jestem użytkownikiem GNOME staram się też nie używać aplikacji napisanych w Qt. Jednak Kdenlive to aplikacja co do której nie mogłem przejść obojętnie. Poznałem ją całkiem niedawno bo wczoraj :P, co zbiegło się z wydaniem nowej wersji Kdenlive oznaczonej numerem 0.7.8 w którym to dodano 28 nowych funkcji i usunięto ~100 błędów. Postanowiłem zmontować tak dla zabawy kilka filmików, niestety próżno szukać dobrych* (*czytaj takich które by mi odpowiadały) aplikacji napisanych w GTK. Wprawdzie jest Avidemux, czy PiTiVi (Co to ogólnie za program? On coś umie? O_o I co on robi domyślnie w Ubuntu? :P), jednak to nie było to czego oczekiwałem. Mając pewne doświadczenia z Cinelerra przypomniała mi się toporność obsługi tej aplikacji, oraz dla mnie nie intuicyjne GUI. A ja przecież chciałem szybko i prosto zmontować filmik, dodać podkład muzyczny, efekty przejścia, napisy etc, chciałem się pobawić a nie męczyć. Dlatego postanowiłem spróbować z Kdenlive, z początku przeraziłem się zależnościami którymi było niemal całe KDE (255Mb :x). Jednak było warto, aplikacja jest bardzo prosta w obsłudze i pozwala łatwy montaż wideo. Wszystkie możliwości programu przedstawione tutaj.
Instalacja
Aby w Ubuntu zainstalować najnowsze wydanie Kdenlive należy dodać nowe repozytorium:
sudo add-apt-repository ppa:sunab/kdenlive-release
sudo apt-get update && sudo apt-get install kdenlive
Użytkowników Debiana, Fedory, Gentoo, Mandrivy, OpenSUSE i Slackware zachęcam do klikania w te linki. Użytkownicy FreeBSD i MacOS X też mogą sobie klikać. Pozostali muszą kompilować. A użytkownicy Windows mają gorzej bo nie dość że muszą klikać to jeszcze wybierać swój nowy system, bo Kdenlive nie uświadczą. ]:->
Zrzut [z mojego GNOME] [więcej zrzutów] i filmik [prezentujący podstawowe funkcje programu]
17 września, 2010 at 6:00
Dużo się zmieniło od ostatniego czasu, gdy tego używałem (wtedy też Kino było popularne), czyli jakieś 2-3 lata temu.
Btw. Program napisany pod KDE w GNOME? FFFUUUU
20 września, 2010 at 22:39
Na Windows to i tak wszystko jedno ;)